czwartek, 23 lutego 2012

Chora pogoda... Chora Irma

No i tak to jest, że "Szewc bez butów chodzi"...

Niby tu blog o zdrowym życiu, odżywianiu, a tu proszę - choroba mnie dopadła!!! Tak więc kochani, dzisiaj poopowiadam Wam o zdrowych/domowych sposobach na chorobę :)

1. Herbatka z cytrynką i sokiem malinowym :)
Przepis ten jest każdemu (chyba) dobrze znany i założę się, że jak ktoś chociaż trochę gorzej się poczuje serwuje sobie taki właśnie rarytasik. Znana jest również wersja z cukrem zamiast soku malinowego.
Samej herbaty z cytryną nie polecam, cukier/sok malinowy zwiększa moc rozgrzania organizmu i po wypiciu tego wspaniałego napoju od razu robi się człowiekowi ciepło (i na sercu i na ciele ;) ).

2. Czosnek w różnej postaci

Nie każdy go lubi, ale jest to naturalny antybiotyk na chorobę oraz spec w zwiększaniu odporności naszego chwilowo osłabionego organizmu. Spożywać go można na różne sposoby: pokrojony na kromce chleba z masłem (do tego może być cokolwiek, wg uznania), cały żabek czosnku tarzamy w soli i gryziemy, albo mikstura naszych prapradziadków czyli mleko z czosnkiem (mocno posiekanym), miodem (i opcjonalnie odrobiną masła). Wszystkie składniki łączymy i gotujemy w rondelku tak aby nie wykipiał. Kiedy jest już gorący, a my leżymy grzecznie w łóżku, możemy się zabrać za ucztę. :)

3. Gorąca woda z musztardą
Zapewne wielu z Was jak porządnie zmarzło w stopy, zaraz po powrocie do domu zabrało się za ogrzewanie tej części ciała. Najszybszym sposobem było nalanie bardzo ciepłej/gorącej wody do miski i grzanie stóp. :) Pomysł bardzo dobry, ale gorąco polecałabym jeszcze do tej wody wrzucić 1-2 łyżki najtańszej musztardy. Jeśli masz początkowe stadium kataru, albo czujesz, że zaczyna Cię "łamać w kościach", sposób ten efektywnie poradzi sobie z początkiem infekcji i niesamowicie Was rozgrzeje :D

4. Sok z cytryny
Codziennie wypić sok z kilku cytryn. Taka uderzeniowa dawka witaminy C szybko pomoże Wam powstać z łóżka ;)

5. Syrop z cebuli
Obieramy cebule i kroimy w plastry. Do słoika wrzucamy kilka plastrów, następnie posypujemy je cukrem i tak powtarzamy (póki cebula się nam nie skończy). Słoik zakręcamy i odstawiamy w cieple miejsce, aż cebula puści soki :)
Zażywać możemy go kilka razy dziennie (dzieciom dawkować po łyżeczce), nie należy go jednak podawać po godzinie 18, gdyż pobudzi on ośrodki kaszlu i noc nie będzie należała do przyjemnych.

Póki co tyle, uciekam do ciepłego łóżeczka z mlekiem z czosnkiem oraz świeżo wyciśniętym soczkiem z cytryny... :D